Może jestem oldschoolowym wrakiem ale uwielbiam czyać! Jakby co, to wszystko przez moją mamę - dorastałam w bibliotece ;D Mam kilku ulubionych autorów ale zawsze szukam czegoś nowego. Wyniki zachwytów z 2013 poniżej (kolejność przypadkowa):
1. Tracy Chevalier - Girl With A Pearl Earring. Jesli ktoś tak jak ja uwielbia malarstwo Vermeera, szczególnie obraz Dziewczyna z Perłą i być może widział film ze Scarlet Johansson bez uprzedzeń powinien sięgnać po tę książkę. Opisy codziennych czynności są żywcem zdjęte z płócien Vermeera. Akcja książki rozgrywa się w latach 1664-1666 z krótką wzmianką a roku 1676 w mieście Delft. Autorka książki próbuje odkryć tajemnicę dziewczyny z portretu, przedstawiając nam historię nastolatki, na której barki spada obowiązek utrzymania rodziny. Trafia do domu jednej z najbogatszych rodzin w mieście jako służąca. Jak trafiła na płótno? O tym musicie przeczytać sami! ;P
2. Mineko Iwasaki - Geisha of Gion. Na pewno każdy z Was słyszał o filmie Wspomnienia Gejszy być może niektórzy z was czytali książkę po tym tytułem? Na mnie wywarła wielkie wrażenie! Jednak kiedy zaczęłam poszukiwać informacji na temat książki Arthura Goldena znalazłam wzmianki o nieprawdziwości historii i wykorzystaniu wątków z życia realnej osoby. Okazało się, że w wyniku machlojek Pana Goldena prawdziwa gejsza straciła przyjaciół, szacunek, przeżyła kilka ataków na swoje życie przez to, że zarzucano jej ujawnienie sekretów jej zawodu a jednocześnie sprzeniewierzenie się wiekowej tradycji przez ukazanie siebie samej jako eksluzywnej prostytutki. Sprawa trafiła nawet do sądu a sama zainteresowana - Mineko Iwasaki postanowiła wydać książkę, w której opisze jak naprawdę wyglądało jej życie i życie Gejsz w tamtych czasach. Jeśli chcecie poznać prawdziwą historię i zobaczyć jak realni ludzie i wydarzenia zostały wykorzystane we "Wspomnieniach Gejszy" naprawdę polecam Wam przeczytanie tej książki, dodam, że życie pisze czasami historie bardziej fascynujące od tych fikcyjnych. ;) W Polsce książkę tą wydało Wyd. Albatros pt. "Geisza z Gion".
3. W. P. Young - The Shack. Czy kiedy dzieje się coś złego w Waszym życiu nie obwiniacie za to innych ludzi? Jak często obwiniacie za to Boga? Co byłoby gdyby On sam zaprosił Was do miejsca gdzie wydarzyła się największa tragedia w Waszym życiu? Jak zareagowalibyście na Jego wytłumaczenie funkcjonowania tego świata? Zapewne podobnie jak główny bohater - zwątpieniem, odrzuceniem, zaprzeczeniem, odmową przyznania się do tego kim jestem i jaki jestem. Mogłabym napisać, że to najlepsza książka ewangelizacyjna i tłumacząca machinę działania tego świata. Mogłabym napisać, że została napisana przez amreykańskiego pastora dla jego własnych dzieci aby w przystępny sposób wytłumaczyć im wiele trudnych rzeczy. Mogłabym napisać, że zmieniła życie wielu ludzi na całym świecie. Napiszę tylko; przeczytajcie ją i ocencie sami... W Polsce wydana pt. "Chata" przez Wyd. Nowa Proza.
4. Neil Gaiman - Smoke and Mirrors. Zbiór opowiadań z całego wachlarza tematyki, mnóstwo nawiązań do literatury światowej, historie niesamowite, które w trakcie czytania stają się jeszcze bardziej niesamowite. Jednym słowem - Gaiman. Jeśli ktoś boi się zaczynać od opasłych tomów, ta książka to dobry start do zapozniania się z twórczością tegoż autora. Tytuł polski- jakże zaskakujący ;P "Dym i lustra".
5. Carlos Ruiz Zafon - moje odkrycie ubiegłego roku. Baaaardzo długo nie chciałam czytać jego książek, kiedy coś jest zbyt popularne ciężko mi uwierzyć, że bedzie to dobre czytadło. Tym razem myliłam się! Odnalazłam nowego, ulubionego twórcę. Do tej pory przeczytałam, a właściwie przesłuchałam jako audiobook dwa powyższe tytuły i chcę więcej!
6. Sally Magnusson - Life of Pee czyli... historia moczu. Tak, tak coś o czym nie myśli się, że mogłoby mieć jakąkolwiek historię, a jednak! Książka napisana jest w formie słownika, nie jest to tekst ciągły. Nie zrażajcie się jednak nie jest pisana jezykiem typowo słownikowym ale przystępnym i zabawnym. Autorka zebrała informacje na temat wykorzystywania uryny i anegdot z nią związanych z przeciągu całej historii ludzkości. Dowiemy się więc o tym, że była wykorzystywana do bielenia szat starożytnych Rzymian czy diagnozowania chorób oraz magii i po co była spławiana z Europy do Anglii, kiedy mieszkańcy Wysp nie byli w stanie nadążyć z uzupełnianiem zapasów. Zgłębimy procedury badań antydopingowych i tworzenia farb wykorzystywanych przez niderlandzkich malarzy. Książka zawiera również wiele anegdot z życia polityków, muzyków, sportowców i filmowych amantów. Mimo, że wydawać by się mogło, że popularność moczu przebrzmiała na przestrzeni dziejów wciąż jest wykorzystywany do najnowszych badań - istnieją już pojazdy nim napędzane a naukowcy na podstawie próbki z rzek są w stanie określić jakie jest spożycie konkretnych narkotyków czy leków w wybranym mieście. Dla mnie jest to książka - ciekawostka, którą poczytywałam sobie w wolnych chwilach w pracy więc forma słownikowa bardzo mi odpowiadała. Nie została, niestety przetłumaczona na język polski.
7. Jarosław Grzędowicz - Pan Lodowego Ogrodu. Wielotomowa - jak widać - powieść o wyprawie ratunkowej na obcą planetę. Ekipa ratunkowa składa się z... jednej osoby; Vuko Drakkainena, który w czasie misji napotyka dość poważną trudność w postaci... magii, na co wcale nie był przygotowany. Równolege opowiadana jest historii następcy tronu, jednej z krain opisywanej planety, który zmuszony jest do ucieczki i ukrywania sie pod przybranym imieniem - te rozdziały były dla mnie raczej nużące, dopiero w okolicach III tomu akcja tego wątku się rozkręciła. Chyba nie potrafię napisać streszczenia tej książki; powieść jest zbyt długa i zbyt wielowątkowa. Po rozpoczęciu czytania miałam wrażenie, że historia jest połaczeniem Solaris z Wiedźminem i szczyptą krytyki UE - wiem to brzmi dziwnie :P Miłośnikom fantastyki polecam ale nie zrażajacie się! Po I tomie byłam zachwycona, przy II zachwyt trochę przygasł, przez III nie mogłam przebrnąć ale za to po IV czuję niedosyt!
Muszę przyznać, że ubiegły rok był najbiedniejszy pod względem ilości przeczytanych książek - tak naprawdę nie wiem dlaczego. Na szczęscie, kiedy już zaczynałam coś czytać zazwyczaj podobało mi się i żadnej książki nie odłożyłam przed dobrnięciem do końca! Dlatego ciężko było wybrać te najlepsze. W tym roku chcę czytać jak najwięcej i w każdej wolnej chwili, których zbyt wielu nie mam - upodobałam sobie więc audiobooki. Mogę prasować, gotować, sprzatać i jednocześnie słuchać książki - uwielbiam to! Chyba jestem na dobrej drodze bo założyłam sobie, że w tym roku przeczytam wszystkie dzieła Tolkiena.... mamy początek lutego a ja przeczytałam już wszystko! Teraz jestem w połowie Władcy Pierścieni! :D Czy Wy macie jakieś noworoczne postanowienia książkowe? :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz