Za punkt honoru postawiłam sobie zamieszczanie składów/INCI przy opisywaniu kosmetyków na tym blogu. Jest to informacja często pomijana na stronach producentów a dla niektórych konsumentów - np. mnie, bardz istotna. W tym jednak poście pominę składniki kosmetyków bo byłby po prostu za długi - jeśli będziecie chcieli poznać skład i dokładniejszy opis konkretnego produktu dajcie znać w komentarzach. ;)
Zaczynamy - kolejność przypadkowa:
1. Odżywka Argan Oil, do nabycia w sklepach sieci B&M lub funciakach za symbolicznego £1. Ma niesamowity zapach i świetne działanie. Stosuję ją po umyciu włosów jako ostatni krok pielęgnacji. Sprawia, że włosy są gładkie, nawilżone, łatwe do rozczesania, błyszczące i niesamowicie pachną.
2. Naked Shine Coconut & Shea Glossing Hair Treatment. Normal to dry hair. Produkt w 100% naturalny. Wypatrzony w funciaku - podejrzewam, że znalazł się tam bo marka Naked przestała go produkować - nie można go już znaleźć na ich stronie. Normalna cena podobnego produktu to ok. £8. Posiada konsystencję bardzo gęstego masła do ciała i treściwy skład przez co obciąża moje włosy (nie mogę stosować go po myciu) ale jest też bardzo wydajny. Włosy po zastosowaniu są miękkie, gładkie i błyszczą się jak szalone!
3. Babydream Żel do kąpieli dla dzieci, który chyba każdy zna. Dostępny za ok. 10 zł w Rossmanie (obecnie w promocji za 8.49). Mój ulubiony kosmetyk do mycia włosów.
4. Eveline Cosmetics, Odżywka wzmacniająca z diamentami. Mi nie zrobiła żadnej krzywdy, a wręcz przeciwnie - dzięki niej zapomniałam o łamaniu i rozdwajaniu się paznokci. Często używam jej jako bazy pod lakier do paznokci. Kupiona w Rossmanie za ok 12 zł.
5. Puder Fiksujący Glazel - kosmetyk, który posiadam już od ponad 2 lat i chyba nigdy się nie skończy! Jest transparenty ale jeśli nałożymy go zbyt dużo zdecydowanie widać go na skórze. Puder profesjonalny dla wizażystów daje wysoki mat, czasami niestety sztuczne wykonczenie, matuje na dość długo ale trzeba umieć się z nim obchodzić.
6. The Body Shop Vanilla Vanille woda toaletowa - mój ukochany zapach, który niestety nie jest już produkowany, zastapił go Madagascan Vanilla Flower ale nie dorasta mu nawet do pięt bo VV naprawde pachnie jak wanilia! Tak, tak to słodki waniliowy aromat, który sprawia, że cały czas czujemy wokół siebie pyszne ciasteczka :D MVF to bardziej perfumy z nutą wanilii. Cały zestaw kosmetyków z serii VV kupiłam w charity shopie za £2.99! W skład zestawu wchodziła powyższa woda toaletowa, spray do ciała, ręczniczek do buzi, i miniaturki żelu pod prysznic i balsamu do ciała, wszystko zapakowane w pudełeczku z papieru czerpanego. Nie wiem jak ktoś mógł zrezygnować z takiej słodyczy i oddać to do charity shopu!
7. Woda toaletowa La Rive Night Impression - mój ukochany zapach z Polski, kupowałam go zawsze w Rossmanie za jakieś 9zł w promocji. Zmienia się w ciągu dnia i na każdym pachnie inaczej, utrzymuje się bardzo długo. Mam zapas, który zużywam bardzo oszczędnie - polecam poniuchać jeśli kiedyś go napotkacie ;)
8. Neal's Remedy, Bee Lovely, krem do rąk - posiadam właśnię tą wersję, która była dołączona do Marie Claire już dawno, dawno temu. Nie miałam do tej pory kremu o tak rzadkiej konsystencji, takim zapachu i tak świetnym działaniu. Mam bardzo suchą skórę dłoni, czasami nawet pojawiają się na nich miejsca gdzie skóra jest zaczerwieniona i się łuszczy - po zastosowaniu tego kremu takie miejsca znikają w mig! Nie wiem ile kosztuje pełnowymiarowy produkt - podejrzewam, że dużo, będę czekać na kolejną gazetę z takim dodatkiem ;D
9. Lovely, Natural Lip Balm - co tu dużo pisać, bije wszystkie inne na głowę, mam kilka opakowań rozrzuconych w strategicznych miejscach w całym domu a w torebce wersję w sztyfcie.
10. Naturalne mydło oliwkowe - zdjęcie wysoce przypadkowe. Dlaczego? Ponieważ moje mydełka kupuję w charity shopach za grosze. Wiele z nich to naturalne greckie albo francuskie mydła wyglądające na przywiezione z wycieczek, które po jakimś czasie trafiają w odstawkę. Używam ich od czasu do czasu do twarzy i całego ciała. Zwykłe mydła wywołują u mnie podrażnienie i uczucie ściągnięcia oraz wysyp czerwonych plam, z oliwkowymi nie mam takiego problemu. W razie problemów ze znalezieniem ich w ciuchach wypatrzyłam już w Holland & Barret mydło oliwkowe za funta.
11. Wilko Baby, Head To Toe Wash - najlepszy i najtańszy (80p za 500ml) żel do mycia ciała, jaki znalazłam w moich okolicach. Niestety Wilkinson wycofał go ze sprzedaży a na jego miejsce pojawił się nowy, który zawiera SLS - ble! Nie miał zapachu, nie pienił się za dobrze, raz był rzadki raz gęsty ale uwielbiałam go za łagodność i dostepność. Teraz pozostanie mi czatować na naturalne produkty w funciakach i polegać na dostawach Alterry z Polski ;)
12. Ukochana sól do kąpieli z Biedronki - cenę na pewno znacie lepiej ode mnie ;)
13. Just4Mums Stretch Mark Oil - najlepszy olejek do ciała jakiegokolwiek używałam! Zawiera mnóstwo naturalnych olejków, pięknie pachnie i naprawde działa na rozstępy. Niestety ostatnio mam problem ze znalezieniem go na półkach sklepów. Zazwyczaj nabywałam go w funciakach albo w Home Bargains za £1. Na Ebay'u kosztuje 2.99 + wysyłka - stwierdzam, że za dużo więc poczukam jeszcze w internecie i okolicznych sklepach.
Uff - to by było na tyle! Na liście miałam jeszcze kilka innych kosmetyków ale przy tworzeniu tego wpisu doszłam do wniosku, że używałam ich tylko dlatego, że je miałam, a nie były jakoś specjalnie zachwycające. Powyżej znajdziecie produkty do których na pewno nie raz jeszcze powrócę, pomijając oczywiście te, które zostały wycofane ze sprzedaży - mam nadzieję, że uda mi się znaleźć godnych następców!
Nowouk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz